Maj – jedni go uwielbiają, a inni – nienawidzą. Do tej drugiej grupy na pewno należą studenci, którzy zamiast korzystać z pięknej pogody… muszą przygotowywać się do egzaminów. Stres jest nieodłącznym elementem tego okresu, ale co do tego mają tytułowe pojemniki laboratoryjne?
Czytaj dalej – znajdziesz odpowiedź na to pytanie, a przede wszystkim dowiesz się jak rozsądniej podejść do tego całego sesyjnego zamieszania – tym razem biorąc pod uwagę bardziej zaawansowany sposób radzenia sobie ze stresem związany z neuronami, komórkami i ogólną fizjologią człowieka.
Mówiąc bardziej naukowo – w 2007 roku badacze z Rosalind Franklin University w pracowniach wyposażonych w odpowiednie narzędzia i pojemniki laboratoryjne dokonali genialnego odkrycia, a mianowicie okazało się, że gdy szczury znajdują się w stresującej sytuacji zmniejsza się im w dużym stopniu ilość znajdujących się w hipokampie komórek. Jest to dokładnie ta część mózgu, dzięki której się uczymy, pamiętamy i odczuwamy emocje. Jaki wniosek? W momencie, gdy nasze ciało się stresuje organizm może zareagować na tę sytuację poprzez współczulny układ nerwowy w dwojaki sposób:
- walczyć,
- uciekać.
Energia ciała, jaką posiadamy w tym momencie zostaje skupiona na jednym z tych celów, zaczyna się intensywna produkcja adrenaliny i kortyzolu, czyli powszechnie znanych hormonów stresu. Możesz to rozpoznać poprzez objawy, takie jak:
- → szybszy oddech,
- → ścisk w żołądku,
- → intensywne pocenie się,
- → szybsze bicie serca.
Na pewno znasz to z autopsji. Wszystko jest w porządku, jeśli taka sytuacja ma miejsce raz na jakiś czas, ale zaraz, zaraz – czy zastanawiałeś się może co zrobić, gdy stres ten dotyka cię wymiarze długoterminowym? Znajdujesz się wtedy w stanie stresu chronicznego – reakcje wyżej opisane są ciągłe, mogą się nasilać – a Twój organizm staje się z każdą chwilą coraz bardziej zmęczony. To tak jakby ludzki system nerwowy był nastawiony cały czas na pełną aktywność. Szczególną uwagę należy tutaj zwrócić na drogę komunikacyjną: podwzgórze – przysadka – nadnercza, czyli główną oś stresu, bowiem ona cierpi najbardziej. Zaczynają się problemy zdrowotne, ze sklepów znikają pojemniki laboratoryjne a u lekarzy ustawiają się kolejki młodych ludzi – zwykle nieświadomych, że za to wszystko odpowiedzialny jest jeden winowajca – stres.
Również i polscy naukowcy nie próżnują w laboratoriach w temacie badań nad wpływem stresu na nasz układ nerwowy. Najlepszym tego przykładem są te przeprowadzone w Zakładzie Neurofizjologii i Chronobiologii na UJ, gdzie na modelach zwierzęcych pokazano jak bardzo czynnik stresujący wpływa na wzmożoną aktywność synaps nerwowych.
Jaki z tego morał?
Semestr akademicki dobiega końca – a Ty jesteś studentem? Na pewno na samą myśl o tych maratonach spędzonych przy książkach i ogromnej ilości czekających cię zaliczeń już „zżera” cię stres i raczej myślisz o tym, jak to wszystko przeżyć. Lepiej zrobisz, jeśli tak samo jak o ładny wygląd zadbasz i o pielęgnację swojego układu nerwowego.
Najlepszy na to środek?
- zdrowa dieta
- odpowiednia ilość snu
- chwila aktywności fizycznej każdego dnia
- trochę relaksu
- troska o dostarczenie organizmowi witamin (B6 i B12!).
Dasz radę i zdasz. Powodzenia!
Artykuł powstał przy współpracy z firmą EQUIMED.