Do pierwszego w Polsce szkolenia “Strażników Rzek WWF” zostało zaproszonych 20, wybranych z Dolnego Śląska, przedstawicieli różnych środowisk: urzędników, działaczy społecznych, naukowców, przyrodników, edukatorów i “wodniaków”. Podczas szkolenia, które odbyło się 17 listopada we Wrocławiu uczestnicy zdobyli wiedzę teoretyczną oraz praktyczną badając m.in. unikatową przyrodniczo na Dolnym Śląsku Dolinę Bystrzycy.
Zadaniem strażników będzie społeczne obserwowanie rzek, strumieni, jezior i stawów na wybranych przez siebie obszarach. Ich głównym celem będzie monitorowanie i reagowanie na zaśmiecenie i nielegalne zrzuty ścieków oraz zgłaszanie takich wykroczeń i przestępstw do odpowiednich służb: straży miejskich, policji, gmin i inspektorów ochrony środowiska.
Ważnym problemem, którym będą zajmować się także “Strażnicy Rzek” jest niszczenie naturalnego charakteru rzek poprzez ich kanalizowanie i przegradzanie. Wrocławski ekolog i kajakowy podróżnik Dominik Dobrowolski – uczestnik szkolenia – potwierdza, że na Dolnym Śląsku problem zanieczyszczania rzek i ich regulacji jest ogromny – niszczone są najcenniejsze przyrodniczo doliny rzeczne, ograniczane są tereny zalewowe przez zabudowę. Rzeki zanieczyszczane są pestycydami, herbicydami i nawozami oraz odpadami komunalnymi.
Strażnicy Rzek zajmą się również nieszczelną kanalizacją, która jest źródłem zatrucia rzek. Zaśmiecanie rzek to nie tylko lokalny problem, bo z rzekami odpady wpływają do Bałtyku, gdzie się kumulują, zatruwając morze, powodując eutrofizację i powstawanie tzw. pustyń siarkowo-wodorowych na dnie morza.
80% zanieczyszczenia Bałtyku pochodzi właśnie z rzek. Problem ten (marine litter) narasta w skali świata, zagrażając życiu wszystkich mórz i oceanów na całej Ziemi – dodaje Dominik Dobrowolski.
Według szacunków fundacji WWF Polska co najmniej 80% krajowych rzek zostało już przekształconych przez człowieka, pozostałe można jeszcze wspólnie ocalić. Regulacja rzek również zwiększa ryzyko powodziowe o czym nie są informowani mieszkańcy.