„Magiczne” suplementy na odchudzanie. Jaka jest naprawdę ich skuteczność?

Suplementy diety

Oglądasz telewizję, przeglądasz strony internetowe i co jakiś czas migają Ci przed oczami reklamy suplementów, które to według „najnowszych badań”, opinii „specjalistów” oraz rekomendacji użytkowników, sprawią, iż schudniemy 10 bądź 20 kg w… miesiąc. Przeciętna osoba jest tak bombardowana tego typu informacjami, że może delikatnie rzecz ujmując się pogubić. W tym artykule postaram się rozwiać część największych wątpliwości dotyczących „cudownych” wspomagaczy odchudzania.

Jak organizm się odchudza?

Przed omówieniem tego, które suplementy działają, a które nie do końca, omówimy pokrótce to – w jaki sposób nasz organizm rozpoczyna proces odchudzania, kiedy spala tłuszcz i dlaczego.

Otóż tkanka tłuszczowa jest dla naszego organizmu zapasowym źródłem energii, które w większości przypadków zostało zmagazynowane w sytuacji, gdy mieliśmy nadwyżkę energetyczną. Prościej mówiąc, zjedliśmy więcej pożywienia, niż w danej chwili było nam potrzebne. Nasz tłuszczyk jest więc swojego rodzaju zapasowym „bakiem z paliwem”. Aby nasz organizm zaczął czerpać z jego rezerw musimy najpierw zużyć te rezerwy, które są dostarczane na bieżąco, czyli po prostu musimy mu dostarczyć mniej pożywienia i energii niż potrzebuje. Wtedy sięga on po zapasy zgromadzone na czarną godzinę w postaci tkanki tłuszczowej i zaczyna ją spalać.

Do sytuacji opisanej powyżej możemy doprowadzić głównie na dwa sposoby:

  1. Zmniejszamy ilość spożywanego pożywienia oraz poprawiamy jego jakość – dajemy naszemu ciału mniej energii, ale za to wyższej jakości.
  2. Zwiększamy ilość energii, którą nasz organizm wydatkuje, czyli np. intensywnie i regularnie trenujemy w odpowiednio ukierunkowany sposób.

Jak działają suplementy i wspomagacze?  

Teraz możemy przejść do właściwego omawiania suplementów i wspomagaczy. Większość z nich działa w ten sposób, iż zwiększa ilość wydatkowanej energii przez nasz organizm rozpędzając nasz metabolizm. Część z nich jest bardziej skuteczna, a część mniej. Natomiast żaden z nich nie pozwoli nam spalić 10 kg w ciągu miesiąca, jeśli nie zmienimy naszej diety oraz nie wprowadzimy odpowiedniego treningu. Szczerze mówiąc wątpliwe jest nawet to, czy stosowanie tylko suplementów pozwoli nam spalić chociaż 2 kg tłuszczu.

Żeby była jasność – nie jestem przeciwnikiem suplementów czy dodatków do diety, które faktycznie wspomagają nasz proces odchudzania. Część z nich faktycznie działa, natomiast stanowią one bardziej coś w rodzaju wisienki na torcie. W chwili, gdy mamy dobrze ułożoną dietę redukcyjną i prawidłowo rozpisany plan treningu, to możemy wesprzeć się odpowiednimi środkami przyspieszając cały proces. Natomiast fundamentem odchudzania jest właśnie dieta oraz trening i żaden suplement tego nie zastąpi.

Pomijając już tutaj fakt, że doprowadzenie do stanu w którym „gubimy” na wadze 10 kg jest dla naszego organizmu mocno nie wskazane. Aby doprowadzić do takiej sytuacji musimy wydatkować olbrzymie ilość energii lub drastycznie ograniczyć ilości spożywanych pokarmów, co może doprowadzić do tego, iż nasz organizm dozna swojego rodzaju szoku.

Przykłady suplementów

Krótko na temat najpopularniejszych suplementów – którymi z nich ewentualnie warto się wspomagać przy odchudzaniu, a którymi nie do końca.

Produkty, które mogą pomóc:

  • wysokiej jakości spalacze tłuszczu (pamiętać należy ot tym, iż im mocniejszy spalacz tym większa chemia w środku)
  • pikantne przyprawy i zioła
  • zielona herbata, kawa
  • produkty, które ograniczają łaknienie.

Produkty, które wg badań mają mniejszą skuteczność:

  • – l-karnityna, niestety ale niezależne badania pokazują, iż ten suplement ma praktycznie znikomy wpływ na odchudzanie
  • – hmb, podobnie jak wyżej.

Psychologia działania suplementów

Na koniec chciałem jeszcze poruszyć aspekt psychologiczny, który jest obecny podczas stosowania suplementów. Otóż objawia się on w dwojaki sposób. Część osób, która wspomaga swoje odchudzanie „dodatkami” może czuć się bardziej zmotywowana do tego, aby przestrzegać diety oraz treningu. I z jednej strony ten mechanizm działa w taki sposób: „w końcu skoro wydałam/-em 130 zł na „spalacz” tłuszczu, to nie będę podjadał i będę ćwiczył jeszcze ciężej”. Takie podejście jest całkiem w porządku, ponieważ dyscyplinuje nasze postanowienie odchudzania.

Problem jest w tym, że są też osoby, które myślą zupełnie odwrotnie. W ich przypadku wygląda to następująco: „skoro wydałam/-em dużo pieniędzy na suplement, to mogę sobie podjeść lub opuścić trening, bo – skoro ten środek tyle kosztował – to z pewnością zrekompensuje mi moje słabostki”. W tym momencie zaczyna się cały proces racjonalizacji swojego niewłaściwego postępowania. Należy o tym pamiętać, aby nie zniweczyć swoich postępów, które możemy osiągnąć dzięki diecie i treningowi.

Reasumując – suplementy mogą stanowić skuteczny środek wspomagające odchudzanie, ale planowanie naszej metamorfozy kończmy na suplementacji, a nie zaczynajmy od niej. Inaczej to po prostu nie zadziała. Jak to mówią „first things comes first”, czyli to co ma być na początku niech będzie na początku. W tym wypadku postawmy przede wszystkim na właściwą dietę oraz aktywność fizyczną.

Autor: Kamil Otwinowski