“Cudze chwalicie, swego nie znacie” to znane powiedzenie można z powodzeniem odnieść do lata, kiedy to chętnie pakujemy plecaki i wyruszamy na podbój świata. Hiszpania, Włochy, Grecja, Tunezja, Albania… wymieniać można długo. Zachwycamy się innymi krajami, kulturą, obyczajami, kuchnią. Chcemy by i najmłodsi mieli szansę zakosztować innych smaków. Zaaferowani zagranicznymi wycieczkami zapominamy, że nasz kraj skrywa wiele wspaniałych miejsc, które warto zobaczyć i pokazać dzieciom.
Tajemnice tych zakątków przedstawia w swojej książce “Wielka Księga Prawdziwych Tropicieli” Adam Wajrak. Aby zachęcić zarówno tych młodych, jak i trochę starszych Polaków do zwiedzania również swojej Ojczyzny, Adam Wajrak wzbogaca popularne już dzieło nowymi ilustracjami i oddaje je w ręce czytelników, mając nadzieję, że zainspiruje ich do poszukiwania przygód na terenie Polski.
Łąki, lasy, bagna, rykowiska, rzeki, jeziora, strumyki, potoki, morze i góry. Brzmi pospolicie i nudno? Wajrak stawia sobie za cel przekonać wszystkich, że wyprawa w takie “Dzikie” rejony jest bardzo fascynująca.
Autor gorąco zachęca do zawarcia bliższej znajomości z owianym tajemnicą lokatorem polnej nory, odkrycia na nowo Puszczy Białowieskiej – tym razem nocą oraz wproszenia się na ptasi poczęstunek.
Mówi że warto głębiej poznać naszych latających przyjaciół i obserwować ich zabawne pojedynki. Nie ogranicza się tylko do czasu letniego, ale podaje też propozycje, w jaki sposób odkrywać piękno natury również zimą.
“Wielka księga prawdziwych tropicieli” to książka inspirująca i zachęcająca do wyjścia z domu, poznania i odkrycia czegoś nowego. Dzieło Adama Wajraka przypadnie do gustu młodszym i starszym czytelnikom, jest bowiem napisana lekkim, ciekawym językiem. Po lekturze łatwo dojść do wniosku, że warto najpierw poświęcić więcej uwagi Polsce, a dopiero później wyruszyć dalej.
Agnieszka Miśkowiec