Moda na ekologię szybko przeniosła się z opieki nad środowiskiem naturalnym także na styl życia. Więcej warzyw i owoców w codziennej diecie, spożywanie wody, uprawianie sportu – wszystko to robimy dla zdrowia, ale co z naszą urodą? Zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń wpływają na poprawę samopoczucia, jak i wyglądu skóry, jednak dla tych, którzy pragną czegoś więcej, wiele koncernów farmaceutycznych oraz firm kosmetycznych wprowadziło na rynek ekokosmetyki. Producenci gwarantują naturalne pochodzenie składników z upraw ekologicznych, GMOFREE, absolutny brak parabenów, silikonów, pochodnych parafiny oraz brak komponentów pochodzenia zwierzęcego (linie kosmetyków wegańskich!). Tylko do konsumentów należy wybór odpowiedniego do potrzeb skóry rodzaju kosmetyku ekologicznego.
Kosmetyki to wynalazek sprzed… sześciu tysięcy lat!
Ekologiczne kosmetyki to nie jest wynalazek XX wieku. W starożytnym Egipcie tworzono recepty na kremy przeciw zmarszczkom, kosmetyki do makijażu i perfumy, specyfiki przeciwłupieżowe, czy przeciw wypadaniu włosów – oparte głównie na składnikach pochodzenia roślinnego i zwierzęcego*.
Czy na pewno naturalne?
W sklepach z XXI wieku, zwłaszcza internetowych, przed konsumentem stoi imponująco bogaty asortyment – od kremów do codziennej pielęgnacji ciała i włosów, przez kosmetyki do makijażu, czy priorytetowe w porze letnich upałów – specyfiki do opalania, w tym i samoopalacze, a nawet linie kosmetyków wyszczuplających. Wystarczy poświęcić odrobinę więcej czasu na uważne wczytanie się w listę składników produktów na drogeryjnych lub też „wirtualnych” półkach, ponieważ wielu producentów zapewnia o stuprocentowej naturalności oferowanych kosmetyków, a w rzeczywistości bywa różnie. Dlatego nie dajmy się zwieść „ekologicznie” brzmiącej nazwie i czytajmy skład produktów.
W domowym laboratorium
Dla ambitnych producenci ekokosmetyków przygotowali półfabrykaty do domowej produkcji kremów. Bazy takie możemy nabyć również w aptekach. Wystarczy dodać inne składniki, w zależności od rezultatu, jaki chcemy uzyskać, np. witaminy, oleje roślinne, wyciągi z roślin, olejki eteryczne. Do kremu dla cery tłustej wystarczy dodać olejku słonecznikowego, cyprysowego bądź lawendowego, dla suchej skóry – olejku jojoba, z pestek moreli, wosku pszczelego. Możliwości mamy sporo, a same receptury podają firmy fachowo zajmujące się produkcją biokosmetyków. Odrobina poświęcenia i koncentracji doda nie tylko blasku naszej urodzie, uzyskamy również gwarancję całkowitej naturalności samodzielnie wyprodukowanego kosmetyku.
Ekopeelingowanie
Tworzenie kosmetyków w domowym zaciszu warto zacząć od peelingów, zdecydowanie łatwiejszych w przygotowaniu niż kremy, ponieważ większość składników znajduje się na kuchennych półkach lub w ogródku. Peeling ujędrniająco-nawilżający zrobimy z sypanej kawy zmieszanej z oliwą z oliwek lub miodem. Oczyszczający i usuwający zrogowaciały naskórek peeling wykonamy z cukru lub morskiej soli, wymieszanej z oliwą. Powstałą papkę można wzbogacić ulubionym zapachem – cynamonem, olejkiem pomarańczowym, imbirem, goździkami, lawendą itp. Dla regeneracji skóry idealny jest peeling z jogurtu i wiórek kokosowych. Domowy kosmetyk jest łatwy i tani, a przy okazji może stać się dobrym pomysłem na prezent!
Autor: Magdalena Gawlak
* Starożytnym jednak bardziej zależało na efekcie, dlatego też do swoich produkcji dodawali pochodne ołowiu – znany wówczas środek rozjaśniający cerę (tzw. biel ołowiowa).