Miód – zdrowa słodycz

Miód naturalny

„Chwaliła się raz rzepa przed całym ogrodem, że jest bardzo smaczna z miodem. Na to miód się odezwie i tak jej przygani: A ja jestem smaczny i bez pani!”

Jan Brzechwa, Rzepa i miód.

Powyższy fragment jest idealnym podsumowaniem walorów smakowych miodu. Możemy go łączyć z innymi produktami lub cieszyć nim nasze kubki smakowe bez zbędnych dodatków. Jednak miód to nie tylko wyborny smak, ale przede wszystkim doskonałe lekarstwo na wiele dolegliwości.

Miód – rys historyczny

Dzięki pracy archeologów dziś wiemy, że miód towarzyszy człowiekowi od dawien dawna. Jego ślady zostały bowiem znalezione w grobowcach Faraonów i co najciekawsze, miód ten nadal był zdatny do spożycia. Niezwykłe właściwości miodu doceniała również Kleopatra, która znana była z niezwykłej dbałości o swą urodę. Królowa Egiptu w szczególności upodobała sobie kąpiele w mleku i w miodzie. Kolejną historyczną osobowością, która poznała się na właściwościach miodu, był prekursor współczesnej medycyny Hipokrates. Grecki lekarz wykorzystywał go m.in. do produkcji maści, czy dosładzania naparów ziołowych.

Kiedyś stosowanie miodów, jako środków leczniczych oparte było na doświadczeniu i przekazywanej z pokolenia na pokolenie wiedzy, teraz ich właściwości lecznicze zostały potwierdzone w badaniach naukowych.

Rośliny miododajne

Nawłoć - roślina miododajna

Rośliny miododajne, to takie które dostarczają pszczołom surowca do produkcji miodu. Optymalne dla pszczół są takie rośliny, które mają długi okres kwitnienia, piękną barwę i zapach. Rośliny o największej wydajności miododajnej z jednego hektara (w naszym klimacie), to m.in. kłosowiec fenkułowy, mięta długolistna, gryka i nawłoć. Pośród roślin zielarskich, które upodobały sobie pszczoły możemy wymienić: dzięgiel leśny, hyzop lekarski, kolendrę siewną, lawendę wąskolistną, a także lebiodkę pospolitą czy ogórecznik lekarski.

Miód – właściwości antybiotyczne

Właściwości antybiotyczne miodów są powszechnie znane, niewiele osób jednak wie, że miód miodowi nierówny. Do wykazujących największą aktywność antybiotyczną miodów możemy zaliczyć:

  • Miód nawłociowy
  • Miód gryczany
  • Miód nektarowo- spadziowy.

Nieco niższą aktywność antybiotyczną wykazuję miód lipowy i wrzosowy. Do najmniej wartościowych pod względem antybakteryjnym zalicza się: miód rzepakowy, wielokwiatowy i akacjowy. Bardzo popularny ostatnio miód manuka, w badaniach wykazał dużo słabsze działanie antybiotyczne, w porównaniu do przytoczonych jako pierwszych miodów (przyp. nawłociowy, gryczany, nektarowo- spadziowy). W świetle tych informacji warto docenić nasze krajowe produkty.

Udowodniono również, że miody radzą sobie nawet z drobnoustrojami, które były odporne na powszechnie stosowane antybiotyki. Do bakterii patogennych dla człowieka wobec, których miody wykazują silne, pozytywne oddziaływanie możemy zaliczyć: gronkowce, paciorkowce i pałeczki jelitowe.

Miód – zastosowanie

Miód wykazuje pozytywne działanie niemal na cały organizm człowieka. Znane jest jego lecznicze działanie na:

  • Układ pokarmowy (przy chorobach jelit, żołądka),
  • Układ oddechowy (przeziębienia, chrypki, zapalenia gardła),
  • Układ nerwowy (nerwice),
  • Układ krążenia (zwiększa wydolność mięśnia sercowego).

Miód bardzo dobrze sprawdza się również w leczeniu chorób skóry, np. trądziku, wykazuje bowiem działanie bakteriobójcze, przeciwzapalne, ale równocześnie regenerujące, nawilżające i oczyszczające. W tego typu problemach skórnych można zastosować maseczki na bazie miodu dobrej jakości.

Bardzo ważną informacją, o której powinni wiedzieć wszyscy, którzy w czasie przeziębienia próbują ratować się miodem jest to, że miód traci swoje właściwości w temperaturze 40 stopni Celsjusza! Wobec tego nie dodajemy miodu do gorącej herbaty, dużo lepszym rozwiązaniem będzie, np. deser z jabłek polanych miodem.

Podsumowując powyższe wiadomości, gorąco zachęcam wszystkich do włączenia miodów do codziennej diety. Warto jednak dokonywać zakupu produktów pszczelarskich od zaufanych sprzedawców. Miody, jak i inne substancje pochodzenia naturalnego wykazują pozytywne działanie przy dłuższym, regularnym stosowaniu, więc należy uzbroić się w cierpliwość, a płynne złoto na pewno zadziała.

Zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą ze zbiorów własnych autorki.

Autor: Natalia Woch-Bogusz