Określenie porowatości włosów jest bardzo przydatne jeśli chcemy stosować odpowiednią pielęgnację i popełnić jak najmniej błędów w dobieraniu kosmetyków. Wpływa ona na to, ile różnych substancji włos będzie w stanie wchłonąć. Zależy od ułożenia łusek i ich odchylenia.
Włosy wysokoporowate mają bardzo odchylone łuski, są suche i mają tendencję do puszenia się. Pochłaniają wilgoć z powietrza, ale szybko schną. Takie włosy potrzebują substancji nawilżających (humekantów), substancji natłuszczających (emolientów) oraz protein, które są budulcem włosów i wypełniają ich łuski. Dobrze sprawdzą się płukanki o kwaśnym odczynie, które zamykają łuski włosa.
Włosy niskoporowate mają równomiernie rozłożone łuski, ciasno przylegające do siebie. Włosy są zdrowe, lśniące, gładkie i często trudne w stylizacji. Nie potrzebują dużej ilości protein w pielęgnacji, ilość humekantów i emolientów zależy od indywidualnego zapotrzebowania włosów.
Włosy średnioporowate mają lekko odstające łuski, są połączeniem cech obu typów. Pielęgnację należy dobierać w zależności od rodzaju, który jest im bliższy.
Należy pamiętać, że włos na całej długości może wykazywać różną porowatość. Przykładowo, przy skórze głowy może być niskoporowaty, a na końcach, które są bardziej podatne na zniszczenia – średnioporowaty lub wysokoporowaty. Włosy koloryzowane czy rozjaśniane z reguły mają średnią porowatość w kierunku wysokiej.
Jak określić porowatość?
Najlepszym sposobem określenia porowatości jest zbadanie włosa pod mikroskopem. Jest to najdokładniejsza i najpewniejsza metoda. Jeśli nie mamy jednak takiej możliwości, można zastosować kilka domowych sposobów, które mogą okazać się pomocne.
Na włosy można nałożyć olej kokosowy i trzymać go przez godzinę. Jeśli włosy po zmyciu oleju i wyschnięciu będą suche i puszące się, oznacza to, że mogą być średnio- lub wysokoporowate.
Porowatość można spróbować określić też poprzez test z użyciem mąki. Należy posypać nią włosy, w zależności od ilości jaka się na nich osadzi, można wnioskować o konkretnym typie. Jest to jednak bardzo niepewna metoda, ponieważ zależy od zastosowanych kosmetyków i ilości sebum.
Kilka włosów można wrzucić do szklanki z wodą, jeśli opadną na dno, prawdopodobnie są wysokoporowate, jeśli będą unosić się na powierzchni wody – niskoporowate, jeśli opadną po pewnym czasie – średnioporowate. Najlepiej nie nakładać odżywki na włosy przed wykonaniem eksperymentu. Wynik próby zależy też od grubości włosów i użytej ilości.
W celu określenia porowatości możemy też przejechać palcem po włosie od nasady aż po sam koniec. Jeśli włos jest gładki, prawdopodobnie jest niskoporowaty, jeśli nierówny – wysokoporowaty. Wynik tej próby jest również zależny od kosmetyków nakładanych na włosy. Jeśli stosujemy szampony i odżywki z silikonami, które oblepiają włosy, możemy odnieść mylne wrażenie.
Podane metody dają tylko przybliżone rezultaty, jednak sugerując się nimi, będziemy w stanie stawiać pierwsze kroki w precyzyjnej pielęgnacji włosów. Warto pamiętać, że trzeba zachowywać umiar i kosmetyki wprowadzać stopniowo. Używając kilku nowości jednocześnie, nie możemy stwierdzić, który środek szkodzi, a który służy. Nie należy również rezygnować z produktów, które wcześniej bardzo dobrze służyły włosom, ale mają „nieprzyjemny skład”. W niektórych przypadkach detergenty czy silikony sprawdzają się dobrze i nie szkodzą.