Po naturalne sposoby farbowania włosów kobiety sięgały już przed wiekami. W końcu każda kobieta, bez względu na okres historyczny, chce wyglądać bosko. Nasze pramatki miały jednak więcej możliwości, by „boski” efekt uzyskać za pomocą naturalnych środków. Mieszanki ziół, metali (szczególnie ołowiu i miedzi), mikstury z krwi i oliwy, a nawet koński mocz – na szczęście należą już do przeszłości. Wielkie koncerny kosmetyczne oferują współczesnym kobietom środki koloryzacji, zapewniając nie tylko bogatą paletę olśniewających blaskiem kolorów, ale przede wszystkim łatwe i szybkie farbowanie w domowym zaciszu.
Wygodne? Kto raz farbował włosy, na pewno przytaknie. Czy bezpieczne dla włosów? Farby tego typu, nawet te pozbawione amoniaku, niekorzystnie wpływają na kondycję włosów. Efekt pięknie błyszczącej fryzury jest chwilowy, a później trzeba borykać się z rozdwojonymi końcówkami, słabymi włosami, problemami skórnymi… Na szczęście nadal popularne są dwa prastare środki – henna i zioła.
Henna w odcieniach pomarańczy i brązów
Lawsonia bezbronna, czyli henna znana jest już od 5000 lat. Do dziś stosowana jest jako barwnik skóry na Dalekim Wschodzie, a wiele kobiet kultury okcydentalnej przekonuje się do henny jako naturalnej farby do włosów. Blondynki uzyskują odcienie od pomarańczy po miedź czy jasne brązy, natomiast brunetki podkreślają naturalne piękno i blask ciemnych włosów. Hennę można nabyć i w drogeriach, i aptekach, a sposób użycia podany jest najczęściej na opakowaniu. Warto pamiętać o przestrzeganiu kilku zasad, m.in.:
- przygotowana mieszanina musi być szczelnie zakryta w pojemniku, ponieważ tylko w beztlenowych warunkach wydziela się „lawson” – główna substancja barwiąca
- mieszanina musi odstać przynajmniej noc
- po nałożeniu na włosy hennę należy trzymać nawet kilka godzin do uzyskania pożądanego efektu
- jeśli „papka” z henny będzie za gęsta, można rozcieńczyć ją zaparzoną czarną herbatą.
Henna jest również bezpieczną metodą farbowania brwi. Pokrywa siwe włosy, nie przesusza i nie podrażnia skóry głowy. Po pierwszym umyciu kolor może stać się nieco ciemniejszy, jednak nie warto się tym przejmować, tym bardziej, że już ostateczny efekt może utrzymać się na włosach nawet do trzech tygodni.
Kolory ukryte w ziołach
Inną metodą przyciemnia włosów są zioła, np. rozmaryn, szałwia czy kora dębu. Odpowiednio przygotowany wywar* wciera się we włosy lub pozostawia na włosach ok. 30 minut. Koloryzację za pomocą ziół często trzeba powtarzać, ponieważ oparta jest tylko na naturalnych składnikach i nie zawiera żadnych sztucznych substancji, przedłużających efekt farbowania. Zmiana barwy włosów za pomocą naturalnych metod nie należy również do „szybkich i łatwych”. Na przykład wywar z kory dębu trzeba zostawić na całą noc w naczyniu pod przykryciem, a sam zabieg koloryzacji wykonywać kilka dni z rzędu, aż do uzyskania pożądanego efektu.
Oprócz wywarów z ziół, do przyciemniania włosów stosuje się orzechy włoskie. Ugotowana garść orzechów, zmieszana z octem i olejem może przyciemnić kolor o jeden ton już po 30. minutach od chwili nałożenia na włosy.
Z jasnego na jaśniejszy
W naturalny sposób można zmienić odcień włosów na jaśniejszy za pomocą wywaru przygotowanego z rumianku. Receptura dotyczy jednak pań o włosach koloru ciemnego blond i jaśniejszych. Należy przygotować płukankę z dwóch lub trzech garści kwiatów rumianku i wetrzeć ją we włosy. Inną skuteczną metodą uzyskania jaśniejszego koloru jest mikstura z mielonego suszonego rabarbaru z odrobiną soku z cytryny i oleju. Podczas mieszania należy dodawać stopniowo gorącej wody. Otrzymaną w ten sposób „papkę” nanosi się na włosy i trzyma ok. godziny. Następnie obficie spłukuje. Rabarbar przywróci włosom blask, wzmocni je i nada im miodowo-złoty odcień.
Do podkreślenia swojego koloru, blondynki mogą stosować również mieszaniny na bazie cynamonu lub soku z cytryny. Pozostawiony na włosach sok przez ok. 30 minut jest bardzo skutecznym rozjaśniaczem, dlatego warto moderować proces farbowania, aż do otrzymania właściwego efektu.
Naturalne piękno
Roślinne metody są nie tylko efektowne, ale dbają dodatkowo o kondycję włosów. Pielęgnują, zwiększają połysk, a w przypadku kawy – regenerują włosy. Mikstury domowej roboty można używać także jako odżywki tak często, jak wymaga tego stan włosów i skóry głowy. Można je także zastosować do farbowania brwi, są na pewno bezpieczniejsze niż farby oparte na chemicznych recepturach. Zawsze warto jednak wykonać próbę, ponieważ otrzymany efekt zależny jest od wielu czynników, m.in. od kondycji włosów. Wcześniejsze farbowanie chemiczne mogło uszkodzić włosy, dlatego też rezultat koloryzacji może minąć się z oczekiwaniem. Wynik farbowania może także zależeć od czasu trzymania płukanki na włosach.
Podobnie jak farby chemiczne, „farby” naturalne potrafią zniszczyć bezpowrotnie ubrania, dlatego podczas zabiegu warto zakładać tylko takie rzeczy, z którymi bez żalu można się później rozstać.
Naturalne sposoby koloryzacji nie są tak inwazyjne, jak tradycyjne farby kupione w drogeriach, dlatego też kolor nie utrzymuje się długo. Jeszcze jednym minusem jest fakt, że brunetki starające się uzyskać jaśniejszy odcień włosów, mają o wiele mniej możliwości, a na efekt też będą musiały dłużej poczekać. Jednak jest to i tak stosunkowo niska cena za zdrowo i pięknie wyglądające włosy.
Autor: Magdalena Gawlak
* Wybrane zioła należy gotować na małym ogniu ok. 30 minut. Tylko wtedy uwalniają „barwę” i cenne składniki. Następnie należy przecedzić miksturę, by uzyskać jak najwięcej „naturalnej” farby.