Mydło marsylskie z masłem shea i kiełkami pszenicy

mydło marsylskie

Wiele mydeł, które możemy znaleźć na drogeryjnych półkach zawiera szereg substancji zapachowych, barwniki oraz konserwanty. W przypadku cery problematycznej i wrażliwej, takie składniki tylko pogarszają stan skóry. Warto zatem zwrócić się w kierunku naturalnych produktów i dobrać odpowiedni kosmetyk do pielęgnacji.

Ostatnio przetestowaliśmy naturalne mydło marsylskie z olejem z kiełków pszenicy. Czy rzeczywiście się sprawdziło?

Na początek kilka informacji na temat tego, czym jest mydło marsylskie.

Przede wszystkim produkt określany jako „mydło marsylskie” musi mieć w swoim składzie 72% olejów roślinnych. W składnikach nie mogą znaleźć się tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. Oryginalne mydło powstaje w małych, prowansalskich wytwórniach i podlega ścisłym kontrolom dotyczącym składu i formulacji. Dzięki przyjaznemu i naturalnemu składowi, mydło marsylskie jest hipoalergiczne i nie powinno podrażniać skóry. Olej z kiełków pszenicy cechuje duża zawartość witaminy E, która polecana jest w pielęgnacji suchej i zmęczonej skóry. Olej nawilża i zmiękcza skórę. Jego dodatek do mydła zapobiega zatem nieprzyjemnemu uczuciu ściągnięcia skóry.

Mydło ma bardzo delikatny i przyjemny zapach i minimalnie się pieni.

Mydło stosowaliśmy przez miesiąc do mycia całego ciała i sporadycznie do twarzy.

Na początku należy wspomnieć o dużej wydajności mydła – w ciągi miesiąca zużyliśmy nie więcej niż jedną trzecią kostki. Po użyciu umieszczaliśmy kostkę w mydelniczce i pozwalaliśmy wyschnąć. Najlepiej mydło podzielić na poręczne kawałki, a nieużywaną resztę zapakować i przechowywać w suchym miejscu.

Mydło bardzo dobrze sprawdziło się jako alternatywa dla żelu pod prysznic. Skóra pozostała oczyszczona, a jednocześnie delikatnie nawilżona.

Po zastosowaniu mydła do oczyszczenia skóry, pozostawała ona delikatnie ściągnięta, jednak wystarczyło przetarcie buzi tonikiem, który wyrównał pH.

Mydło postanowiliśmy stosować, jako uzupełnienie pielęgnacji twarzy, dwa razy w tygodniu, na zmianę z żelem. Dobrze radziło sobie z makijażem oraz delikatnie łagodziło zaczerwienienia.

Jest to na pewno kosmetyk godny polecenia, o przyjemnym składzie i przede wszystkim wielofunkcyjny – możemy używać go do całego ciała i nawet do delikatnego prania.

Mydło marsylskie z kiełkami pszenicy możemy kupić na przykład tu