Aplikacja kremu beauty blenderem

Aplikacja kremu beauty blenderem

Beauty blender z przytupem wszedł w świat makijażu. Zwykła, wydawałoby się, mała gąbeczka jest idealna do nakładania przeróżnych preparatów na twarz. Świetnie aplikuje się nim np. serum Nutrii Gold – kosmetyk jest doskonale rozsmarowany i rewelacyjnie wchłania się w skórę, przekazując wszystkie swoje drogocenne właściwości.

Beuty blender to nie zwykła, kolorowa gąbka. To doskonały przedmiot, dzięki któremu możemy idealnie nakładać na twarz krem bądź inne kosmetyki. Ja testowałam go po raz pierwszy, aplikując Nutri Gold serum i muszę przyznać – efekt był zadziwiający! Od tamtej pory trudno mi sobie wyobrazić korzystanie z różnych specyfików do twarzy bez tego przedmiotu.

Beauty blender – uwielbiany przez wizażystów

Beauty blender to stosunkowo młody wynalazek, bowiem został opatentowany przez Rea Ann (makijażystkę z Hollywood) w 2002 roku. Mała, kilkucentymetrowa gąbka przypominająca swoim kształtem łezkę stała się niesłychanie popularnym gadżetem do nakładania kosmetyków na twarz. Dzięki temu, że ma taki kształt (jest pozbawiona kantów i ostrych krawędzi) nie zostawia żadnych smug podczas aplikacji specyfików, wszystko jest nałożone idealnie i równomiernie. W przypadku, gdy nakładałam Nutri Gold serum, może nie było to tak kluczowe, jak w przypadku nakładania fluidu czy pudru, ale ważne jest, by ilość kosmetyków na wszystkich częściach twarzy była taka sama.

Beuty blender jest hipoalergiczny, nie obciera i delikatnie wchłania wodę. Dzięki temu mogą go stosować osoby, których cera jest skłonna do alergii i wszelkiego rodzaju podrażnień.

Beauty blender – nakładamy Nutri Gold serum

Początkowo beuty blender miał być przeznaczony jedynie do nakładania podkładu. Szybko okazało się, że świetnie aplikuje się nim także wszelkiego rodzaju kremy itp. Ja po raz pierwszy użyłam tego przedmiotu, aplikując Nutri Gold serum Do preparatów tego typu najlepiej jest wybrać biały beuty blender. Czarny sprawdza się przy samoopalaczach, zaś klasyczny – różowy przy podkładach. Mniejsza gąbeczka pasuje do różu w kremie, z kolei wersja mini – do kosmetyków, które chcemy rozsmarować w trudnodostępnych miejscach np. kącikach oczu lub nosa.

Najpierw należy namoczyć gąbeczkę, lekko wycisnąć i odsączyć. Następnie nakładamy na nią wybrany kosmetyk – w moim przypadku (wspomniane już) moje ulubione dostępne w serii Nutri Gold serum. Później stemplującymi ruchami nakładamy kosmetyk na wybranych partiach twarzy. Nie wolno przeciągać gąbką po twarzy ani pocierać nią. Szerszą końcówką aplikujemy preparat na czole i policzkach, z kolei cieńszą – w kącikach oczu oraz nosa. I to wszystko – bez wcierania, wklepywania opuszkami palców. Kosmetyk jest doskonale i bardzo szybko nałożony na twarz.

Po użyciu beuty blendera należy koniecznie go umyć. Najlepiej użyć w tym celu hipoalergicznego mydła. Później gąbkę odkładamy, by mogła wyschnąć, jednak nie na słońcu, ani nie na grzejniku, będzie bowiem  mniej trwała i krócej nam posłuży.