Chore zatoki mogą niejednym spędzać sen z powiek. Często bagatelizujemy problem tłumacząc, że to „przewlekły katar”. Pomocy zaczynamy szukać w momencie, w którym pojawia się uporczywy ból głowy i wysoka temperatura. Na tym etapie nie pozostaje nic innego, jak zasięgnięcie porady u lekarza.
Jeśli szybko rozpoznamy chorobę, z reguły możemy obejść się bez wizyty u specjalisty.
Przyczyny i objawy zapalenia zatok
Na zapalenie zatok może składać się wiele różnych czynników. Często powodowane jest zakażeniem wirusowym lub bakteryjnym, stosunkowo rzadko grzybiczym. Większe tendencje do chorych zatok mają alergicy, astmatycy oraz osoby z nieprawidłowościami anatomicznymi np. krzywą przegrodą nosa.
Objawami chorych zatok jest nawracający ból głowy, nasilający się w momencie pochylania głowy do przodu. Bardzo często pojawia się wydzielina z nosa. W przypadku zakażenia wirusowego ma wodnistą konsystencję, zaś zakażenie bakteryjne objawia się gęstą wydzieliną.
Zapaleniu zatok może towarzyszyć wysoka gorączka oraz ogólne złe samopoczucie.
Naturalne sposoby na leczenie zatok
Środki farmakologiczne przynoszą ulgę i są niezbędne w przypadku zaawansowanej postaci choroby. Jeśli dość szybko rozpoznaliśmy problem, możemy wypróbować naturalne metody, a tabletki zastosować kiedy wszystkie inne środki zawiodą.
Jedną z najpopularniejszych metod są inhalacje. Polegają one na wdychaniu pary wodnej wymieszanej z ziołami lub olejkami eterycznymi. Inhalację można wykonywać również roztworem soli kuchennej lub morskiej.
Jeśli towarzyszy nam uporczywy katar, do inhalacji można wykorzystać: szałwię, miętę, tymianek lub skrzyp polny. Zioła te mają działanie rozkurczowe.
Do inhalacji można też używać rozgniecionego czosnku lub cebuli. Jest to jednak propozycja dla odważnych i wytrwałych, ponieważ ich zapach może być zbyt drażniący lub powodować łzawienie (w takim wypadku najlepiej przerwać kurację).
Kolejnym rozwiązaniem są okłady z soli jodowo-bromowej, którą można kupić w aptece. Sól należy podgrzać na patelni, a potem zawinąć w bawełnianą szmatkę, po czym przykładać do czoła. Temperatura kompresu jest stosunkowo wysoka, więc należy być ostrożnym. Nie powinno się również wychodzić przez kilka godzin na chłodne powietrze na zewnątrz, ponieważ może skutkować to przeziębieniem.
Środkiem, który łączy powyższe sposoby jest maść rozgrzewająca, która udrażnia nos oraz ma miejscowe działanie przeciwbólowe. Najlepsze są maści eukaliptusowe, sosnowe, kamforowe lub jałowcowe. Maść należy wmasować w okolice bolącego miejsca, a następnie owinąć głowę ciepłą opaską, aby ułatwić wnikanie środka. Zamiast maści można również stosować olejki eteryczne.
Nasi dziadkowie na zapalenie zatok stosowali nalewkę z czosnku i kwiatów dziewanny. Należy pić ją od dwóch do trzech razy dziennie. Nalewka ma działanie bakteriobójcze i udrażnia zapchane zatoki. Jest bardzo prosta w przygotowaniu: 10 zmielonych ząbków czosnku należy wymieszać z garścią ususzonych kwiatów dziewanny i zalać spirytusem. Roztwór przenieść do słoika, mocno zakręcić i zostawić w ciemnym miejscu na około pół miesiąca. Po tym okresie, przefiltrować miksturę i przenieść do szklanych butelek. Nalewkę można spożywać po około pół roku leżakowania.
Przy chorych zatokach dobrze spożywać płyny rozgrzewające. Przykładowo herbatę z cynamonem i imbirem. Można również wąchać świeżo starty chrzan. Ostry i drażniący zapach pomaga w udrażnianiu nosa.
Nie wolno zapominać o nawilżaniu śluzówki nosa. Zmagając się z chorymi zatokami, powinno się pić około trzy litry wody dziennie. Trzeba również dbać o odpowiednie nawilżenie powietrza w domu. W sklepach można zakupić specjalne nawilżacze do pomieszczeń, można też po prostu trzymać mokre ręczniki na kaloryferze.
Chore zatoki to bardzo uciążliwy problem, jednak przy odpowiedniej obserwacji organizmu, powyższe metody mogą okazać się bardzo skuteczne i pomogą uniknąć bardziej inwazyjnych metod.
Ada Cytryniak